Opóźniacze palenia używane do niedawna jako dodatki do wielu różnych materiałów w celu zmniejszenia ich palności stały się dość kontrowersyjnym tematem na przestrzeni ostatnich dekad. Zmniejszenie szybkości spalania przedmiotów codziennego użytku, w czasie pożaru, wydawało się mieć realny wpływ na nasze bezpieczeństwo.
Zminimalizowanie start po pożarze wydawało się w zasięgu ręki. W takim idealnym świecie, sprzątanie po pożarach byłoby fikcją. Jak stosowanie antypirenów wpływa na gaszenie pożaru w kontekście naszego zdrowia?
Opóźniacze palenia, jaki mają wpływ na pożar?
Pożar to traumatyczne przeżycie praktycznie dla każdego człowieka. Nie ma chyba osoby, dla której utrata całego majątku lub jego częściowe uszkodzenie, nie byłoby prawdziwym koszmarem. Obecnie istnieją firmy, które pomagają ludziom w usuwaniu śladów po pożarze i zajmują się specjalistycznym czyszczeniem domów po pożarach.
W przeszłości jednak próbowano raczej zapobiegać pożarom już podczas produkcji tworzyw, wykorzystywanych w domach na całym świecie, o co chodzi? O spowalniacze spalania, inaczej nazywane antypirenami, które zaczęły być obecne prawie we wszystkich produktach wykorzystywanych przez człowieka, począwszy od elektroniki, przez produkcję odzieży, kończąc na żywności.
Kilka słów na ten temat przedstawimy w dalszej części naszego artykułu. Zacznijmy od postawienia sobie pytania, czy opóźniacze palenia stosowane w różnych gałęziach przemysłu są bezpieczne dla naszego zdrowia? Usuwanie szkód po pożarach, zmniejszone starty?
Od dość dawna wiadomo, iż tworzywa sztuczne łatwo mogą ulec spaleniu. Przez wiele lat, była to bolączka wielu producentów, którzy stosowali te materiały do wyrobu własnych produktów. Dlatego też powstał pomysł dodawania do tworzyw sztucznych substancji określanych mianem spowalniaczy spalania, które mogłyby wpłynąć znacząco na wydłużenie czasu spalania konkretnych substancji lub ograniczenie ich palności, chociażby dlatego, że słabo przewodzą prąd.
Do antypirenów należy bardzo duża grupa substancji chemicznych – jest ich około 180. Ich największa popularność przypadała na lata 1930-1980, kiedy były wykorzystywane prawie wszędzie.
Najczęściej opóźniacze spalania składają się z chromu lub bromu i dodaje się je do tworzyw sztucznych albo na etapie polimeryzacji, albo usieciowania polimeru. Zdarza się również, że tworzywo sztuczne wzbogacane jest o antypiren podczas jego przetwarzania. Nie mamy jednak jednoznacznej odpowiedzi, by pożar i koszty związane z usuwaniem szkód po pożarach były inne w przypadku zastosowania spowalniaczy spalania.
Gdzie najczęściej stosuje się opóźniacze spalania?
Do lat 70 XX wieku, opóźniacze spalania były wykorzystywane praktycznie wszędzie. Najbardziej powszechnie dodawano je do materiałów z pianek poliuretanowych, które obecne były m.in. w siedzeniach samochodowych, fotelikach samochodowych dla dzieci czy fotelach lotniczych.
Antypireny wykorzystywano także w produkcji urządzeń elektronicznych np. komputerów, drukarek, suszarek czy telefonów komórkowych. Nie brakowało ich także w tkaninach poliestrowych, nylonowych, akrylowych oraz wykładzinach i dywanach. Dlaczego tak ważne jest to, gdzie dodawano opóźniacze spalania i jak bardzo było to powszechne?
Na początku lat 70 pojawiła się obawa na temat tego, czy polichlorowane bifenyle są bezpieczne dla zdrowia człowieka. Oczywiście możliwość posiadania w domu przedmiotów, które nie ulegną łatwo spaleniu, wydawała się bardzo atrakcyjna. Pojawiło się jednak pytanie, czy substancje stosowane w produkcji, używanych przez człowieka na co dzień produktów, na pewno pozostają neutralne dla zdrowia człowieka.
Pierwsze badania wykazały, że prawdopodobnie substancje te mają działanie rakotwórcze, wpływają negatywnie na płodność oraz powodują schorzenia układu immunologicznego, oraz nerwowego. Co istotne, wyniki badań wykonanych wśród pracowników jednego z zakładów w Kanadzie udowodniły, że osoby narażone na PCB odznaczały się wyższym odsetkiem zgonów z powodu raka trzustki.
Nic więc dziwnego, że zaczęto zwracać uwagę na to, gdzie wykorzystywane są spowalniacze spalania, które miały ochronić ludzi przed pożarami. W końcu duża ilość produktów przeznaczonych dla dzieci była wzbogacana o te związki chemiczne.
Pojawił się jeszcze jeden problem, który zmienił postrzeganie spowalniaczy spalania na świecie. Okazało się, że PCB bardzo łatwo dostają się do wód gruntowych i szeroko pojętego środowiska, poprzez składowanie odpadów czy wycieki podczas produkcji. Ze względu na to, że związki te mają duże właściwości bioakumulacji i są bardzo trwałe, zaczęto wykrywać ich obecność zarówno w faunie, jak i florze np. w rybach.
Głośno było o sprawie zatrucia 1800 Japończyków, którzy w 1968 roku spożywali olej ryżowy skażony przez PCB. Sytuacja w związku z antypirenami była praktycznie bez wyjścia. Te trujące substancje, które wydawały się tak potrzebne na początku XX wieku, zaczęły być obecne prawie wszędzie i stanowiły ogromne zagrożenie, powodując zmiany neurobehawioralne oraz endokrynologiczne u osób na całym świecie.
Zakaz używania opóźniaczy spalania
W latach 70 spowalniaczami spalania zaczęły interesować się władze państw należących do EWG. Zmiany rozpoczęto od uregulowania sposobu składowania odpadów z PCB, po to, aby jak najbardziej ochronić środowisko naturalne. Na początku XXI wieku natomiast, dzięki Konwencji Sztokholmskiej, polichlorowane bifenyle uznano za wysoce toksyczne i wpisano je na listę określaną mianem „parszywej dwunastki”.
Dzięki temu 151 państw zobowiązało się do przestrzegania zakazu używania i stosowania spowalniaczy spalania, tak groźnych dla ludzi i zwierząt. Trudno jednak określić czy obecnie PCB rzeczywiście zniknęły z naszego otoczenia. Prawdopodobnie w naszych domach nadal znajdą się produkty, które w dobrej wierze, zostały kiedyś wzbogacone o antypireny. Okazało się jednak, że mimo dobrych chęci, ochrona przed pożarem nigdy nie powinna być ważniejsza, niż ludzkie zdrowie i życie.
Najczęściej zadawane pytania — FAQ
W Polsce dochodzi do około 27 tysięcy pożarów budynków mieszkalnych. Główną przyczyną ich powstawania jest wadliwa instalacja elektryczna. W celu zapobiegania zaprószenia ognia w budynku mieszkalnym należy przede wszystkim systematycznie kontrolować stan techniczny instalacji elektrycznej.